Silny przemysł i świetne nastroje amerykańskich konsumentów
Na koniec ubiegłego tygodnia dolar dostał kolejny silny argument do zyskiwania na wartości.
Indeks Chicago PMI mierzący koniunkturę w przemyśle w najbardziej rozwiniętym w tej kategorii rejonie Stanów, przebił oczekiwania bardzo wyraźnie. Prognozowano wzrost w sierpniu z 52,6 do 56 pkt, tymczasem indeks wspiął się aż na poziom 64,3 pkt., najwyżej od maja br. Generalnie indeks w tym roku prezentuje się dobrze, a co ważne ani razu nie schodził poniżej bariery 50 pkt, oddzielając rozwój sektora od jego kurczenia się. Także finalny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan przebił wstępną wartość 79,2 pkt oraz konsensus prognoz ustawiony na 80,1 pkt i wzrósł do 82,5 pkt. Pozwala on oceniać nastroje i siłę nabywczą amerykańskich konsumentów, a więc bardzo ważną składową PKB. Można wskazać tutaj jako najważniejszą składową mocny rynek pracy, pozwalający pozytywnie spoglądać Amerykanom w przyszłość.
Pierwszej reakcji spadkowej na eurodolarze nie widać, ale wciąż pozostaje on poniżej 1,32. Krótkoterminowa realizacja zysków zawsze jest możliwa, ale w średnim i długim terminie nastawienie pozostaje bearish. Goldman Sachs właśnie bardzo znacząco ściął swoje prognozy dla eurodolara – z 1,35 na 1,29 w perspektywie 3-miesięcznej oraz z 1,34 do 1,25 w perspektywie 6-miesięcznej. I te poziomy mają odzwierciedlenie w fundamentach. Natomiast jako ciekawostkę można podać, że Goldman Sachs w długiej perspektywie, bo aż na koniec 2017 r., widzi nawet kurs EUR/USD na poziomie parytetu. Takie prognozy jednak należy traktować z dystansem, gdyż w obecnych bardzo zmiennych warunkach wszelkie długoterminowe projekcje kursu walutowego można porównać skutecznością do długoterminowej prognozy pogody.
Zespół MM Prime
Nadesłał:
Agpress
|