Koszty finansowe i społeczne windykacji
Tam, gdzie liczy się każdy grosz, nie można sobie pozwolić na dopuszczanie do opóźnień w płatnościach. Dotyczy to zarówno potencjalnego wierzyciela, jak i potencjalnego dłużnika.
Mówiąc o kosztach windykacji, musimy zwrócić na dwa ich rodzaje - koszty finansowe i społeczne - uważa Anna Gąsiorowska z firmy Negocjator Anna Gąsiorowska. Windykacja to złożony, wieloaspektowy proces, który, wbrew powszechnym opiniom, nie polega jedynie na "nękaniu" dłużnika do czasu, aż nie odda pieniędzy wierzycielowi.
Koszty finansowe odzyskiwania długu są dość oczywiste. Możemy do nich zaliczyć np. koszty telefonów, koszty korespondencji z dłużnikiem, wyjazdy terenowe do dłużnika czy też koszt pracy pracownika zajmującego się windykacją w firmie. Ten ostatni aspekt jest często pomijany w obliczaniu kosztów windykacji - często zapomina się, że pracownik, którego zadaniem jest nadzór nad należnościami w firmie, w czasie, w którym zajmuje się sprawą przedawnionych płatności, mógłby w tym czasie zająć się inną pracą. W dzisiejszych czasach żaden pracodawca nie może sobie pozwolić na płacenie za nic nierobienie, a tymczasem mało kto zwraca uwagę na to, że płaci pracownikowi za to, by upominał się o należne firmie pieniądze - mówi Anna Gąsiorowska, właścicielka firmy Negocjator Anna Gąsiorowska. W kosztach finansowych należy też uwzględnić pieniądze, które moglibyśmy wykorzystać na przykład na inwestycje w rozwój firmy, a których nie możemy na ten cel przekazać, bo ich po prostu nie mamy, bo ktoś nie zapłacił nam w terminie.
Zapomina się również o kosztach społecznych windykacji. Niestety, dla wielu osób czy nawet firm, niepłacenie w terminie stało się sposobem na życie. Jest grupa osób, która płaci dopiero wtedy, gdy realny staje się sądowy nakaz zapłaty, a w jego efekcie podjęcie działania przez komornika. Według Anny Gąsiorowskiej, windykatora z ponad 20-letnim stażem, koszty społeczne windykacji ponoszą obie strony - zarówno wierzyciel, jak i dłużnik. Dłużnik może zostać wpisany do licznych baz dłużników, powszechnie dostępnych, co może skutkować choćby odmową zawarcia z nim innych umów przez inne firmy. Może się również spodziewać wizyty windykatora czy telefonu od niego w niewygodnym dla niego czasie, na przykład gdy ma w domu gości czy też, w przypadku firm, podczas wizytacji jego innych kontrahentów. Nawet przy zachowaniu przepisów prawa, może się zdarzyć, że o jego długu dowiedzą się jego znajomi, sąsiedzi, rodzina.
Wierzyciel natomiast musi uważać, by prowadząc windykację na własną rękę lub zlecając ją firmie windykacyjnej, nie zostać oczernionym w internecie, co przecież jest bardzo łatwe do przeprowadzenia. Dlatego też Anna Gąsiorowska przestrzega przed agresywną windykacją. Uważa, że dużo większe efekty przynoszą negocjacje windykacyjne. Jak mówi, w swojej pracy stawia przede wszystkim na zachowanie dobrych relacji zarówno z wierzycielem, jak i dłużnikiem. Dzięki temu nie dość, że minimalizowane są koszty społeczne windykacji, to an dodatek taka windykacja jest skuteczniejsza.
Mając na uwadze zarówno koszty finansowe i społeczne windykacji, warto pamiętać o starej zasadzie, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Dzięki odpowiedniemu zarządzaniu finansami w firmie, wielu wydatków związanych z windykacją można uniknąć. Pomocne w tym mogą się okazać szkolenia z zarządzania należnościami. Dostępne one są już od dawna w portfolio firmy Negocjator Anna Gąsiorowska i jak zapewnia jej właścicielka, zainteresowanie nimi ciągle rośnie.
Artur Bartkowiak
Negocjator Anna Gąsiorowska
www.agnegocjator.pl
Kontakt do Anny Gąsiorowskiej:
anna.gasiorowska@agnegocjator.pl
tel. 609555753
Nadesłał:
Negocjator Anna Gąsiorowska
|