Kłopoty sektora bankowego
W niedawno opublikowanych raportach finansowych, cztery największe banki USA pochwaliły się rosnącymi zyskami. Wykazały także spadek obrotów w ostatnim kwartale 2011, sięgający nawet 17%. Wskaźniki te są jasnym sygnałem dla branży i inwestorów o nadchodzących ciężkich czasach dla rynku bankowości.
Spadek zainteresowania usługami kredytowymi w Stanach Zjednoczonych argumentuje się ogromnym zadłużeniem obywateli i instytucji. Sytuacja jest o tyle poważna, iż nawet minimalne oprocentowanie nie jest czynnikiem generującym popyt. Jest to konsekwencja kryzysu z 2009 roku, a także skutek opieszałości dłużników w wywiązywaniu się z zobowiązań finansowych – wiele pożyczek i kredytów jest obecnie w trakcie spłacania, również tych zaciągnięte przez instytucje USA oraz rządy europejskie. Do momentu uregulowania wszystkich płatności, banki nie mogą liczyć na zwiększenie zainteresowania usługami wśród konsumentów.
W Polsce również, jak przewidują doradcy z KPMG, 2012 rok dla bankowców będzie stał pod znakiem dostosowywania się do odgórnie narzuconych wymogów. Wymuszane jest na nich bowiem natychmiastowe wdrażanie zmian, regulacji i rozporządzeń finansowych. Jednym z kroków ku realizacji tych celów jest na przykład obowiązująca w Polsce od stycznia 2012 roku Rekomendacja S, znacznie ograniczająca dostęp do kredytów poprzez zaostrzenie warunków ich przyznawania. W Europie natomiast nacisk zostanie położony na zwiększenie płynności oraz zabezpieczenie zgromadzonego już kapitału.
W skutek wprowadzanych zmian, finansiści przewidują postępowanie spadku obrotów banków. Co więcej, według nich nawet nadchodzące 8 lat może odznaczać się spadkiem zainteresowania usługami kredytowymi. Według raportu sporządzonego przez firmę badawczą PwC na przełomie lat 2010 – 2011 odsetek osób posiadających bankowe kredyty konsumpcyjne spadł z 40% do 36%. Eksperci przewidują kontynuację tego trendu. W tym czasie, zadaniem bankierów będzie dążenie do sytuacji sprzed kryzysu. Nie będzie to jednak takie proste, ponieważ znaczna większość Polaków źle ocenia jakość usług sektora bankowego w kraju. Rok 2012 i następne upłyną więc rynkowi finansowemu pod znakiem zaostrzania wymogów dla kredytobiorców, powolnego odzyskiwania zaległych zadłużeń oraz zmian w strukturze organizacyjnej.
Zmniejszenie popytu na kredyty i pożyczki nie oznacza jednak, iż potencjalni klienci nie będą szukali innych zewnętrznych form dofinansowania. Szacuje się bowiem, że przy obecnie prowadzonej polityce organizacji finansowych, konsumenci będą się częściej zwracać do instytucji pozabankowych. Według PwC, już pod koniec 2011 roku firmy te zanotowały jednoprocentowy wzrost w liczbie zawieranych deklaracji. Podmioty te nie są bowiem objęte regulacjami obowiązującymi banki i są realną alternatywą, dzięki której można pozyskiwać wsparcie dla domowego budżetu. Niektóre z nich, na przykład Ekspres Kasa, są częścią międzynarodowej grupy kapitałowej, która jest gwarancją jakości i rzetelności oferowanych usług. Na korzyść instytucji poza bankowych przemawia też argument, że po podpisaniu umowy nie ma możliwości nagłej zmiany jej postanowień. Fakt ten potwierdza, że krótkoterminowe pożyczki mogą być znacznie korzystniejsze niż tradycyjne kredyty bankowe.
Krzysztof Przybysz, Dyrektor Operacyjny Ferratum Poland.
Nadesłał:
5_tka
|