Zimą zwiększają się wydatki

Jak wynika z najnowszych danych firmy doradczej Deloitte mimo spadku koniunktury na tegoroczne święta polska rodzina zamierza przeznaczyć ok. 1280 zł, czyli o 12 proc. więcej niż jeszcze w zeszłym roku. Pieniądze pochłoną głównie wydatki na prezenty, jedzenie oraz spotkania z najbliższymi. A nie jest to jeszcze koniec obciążeń dla domowego budżetu. Zimą bowiem, rosną koszty ogrzewania i prądu, ponieważ zużywamy go więcej niż w innych miesiącach roku. Dogrzewamy się piecykami, częściej przebywamy w domach, a więc dłużej korzystamy z urządzeń elektrycznych, tj. telewizora, komputera – a przede wszystkim, w związku z krótszymi dniami – z zapalonego światła. To sprawia, że nasze miesięczne wydatki na prąd rosną nawet o 30-40 proc. w stosunku  do miesięcy letnich czy wiosennych. Częściej również chorujemy, przez co więcej wydajemy na leki. Nie można również zapomnieć o zwieńczeniu kończącego się roku imprezą sylwestrową, którą chętnie spędzamy na wyjazdach.

Zimą wyższe są również koszty utrzymania samochodu, które rozpoczynają się od zmiany opon na zimowe. Wielu kierowców musi jednak zakupić ich nowy komplet. Za oponę możemy zapłacić od ok. 80 zł nawet do 3 tys. zł. Dla małego budżetu komplet używanych opon to wciąż wydatek w granicach 400-500 zł. Zsumowane koszty za wszystkie wydatki, które poniesiemy w okresie świąteczno-zimowym sięgają nawet kilku tysięcy złotych. Skąd więc weźmiemy na to pieniądze?

Czy opłaca się zaciągnięcie kredytu w promocji świątecznej?

Z badania firmy Deloitte wynika, że ośmioro na dziesięciu badanych sfinansuje wydatki świąteczne z oszczędności, a co czwarta osoba do tego celu wykorzysta kartę kredytową. Oznacza to więc, że przygotowujemy się do okresu świątecznego z wyprzedzeniem i racjonalnie zarządzamy domowym budżetem. - Większość Polaków najchętniej wybiera lokaty, ponieważ są to produkty, które gwarantują zysk i nie wiążą się z dużym ryzykiem. Spora część naszych oszczędności to również akcje i obligacje, które kupują dla nas OFE. Cały czas ostrożnie podchodzimy natomiast do alternatywnych form inwestowania. Nadal ich udział w naszych oszczędnościach nie jest wysoki, ale szybko rośnie z uwagi rozczarowania rynkiem finansowym. Niestety jednak Polacy wciąż wolą oszczędzać zamiast inwestować – mówi Maciej Kossowski, Wealth Solutions i Związek Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF).

Część osób, które nie dysponują oszczędnościami będzie jednak zmuszona do skorzystania z dodatkowego zastrzyku gotówki w postaci kredytu lub pożyczki. Eksperci ZFDF radzą jednak, by ostrożnie korzystać z promocyjnych ofert. – Świąteczne promocje na kredyty zaczynają się już w listopadzie w prawie wszystkich bankach. Przed zaciągnięciem zobowiązania warto, jednak dokładnie oszacować swoje wydatki i pożyczyć tylko tyle ile potrzebujemy. Przykładowo jeśli brakuje nam 600 zł, nie pożyczajmy więcej, nawet jeśli otrzymujemy atrakcyjną ofertę uzyskania kwoty dużo wyższej. Ponadto banki często do promocyjnych kredytów dodają produkty, za które ponosimy dodatkowe koszty. Może to być np. karta przedpłacowa lub rachunek bankowy. W takiej sytuacji koniecznie musimy sprawdzić czy dodatkowe produkty nie przekroczą kwoty, którą zaoszczędzimy w promocji
 – radzi Anna Książczyk, Doradcy24, ZFDF.

Kredyt najlepiej spłacić szybko

Zaciągając pożyczkę w banku koniecznie powinniśmy zwrócić również uwagę na wysokość raty i okres spłaty kredytu. Z zasady im dłużej spłacamy zadłużenie, tym jest ono wyższe – Niska rata w połączeniu z długim okresem kredytowania oznacza zwykle wysokie koszty. Dzieje się tak ponieważ koszty odsetkowe kredytu rosną wraz z czasem jego spłaty. Im krótszy jest czas spłaty, tym mniej zapłacimy za cały kredyt, choć raty będą oczywiście wyższe, ponieważ będzie ich mniej. Rozkładanie małej kwoty kredytu na okres np. 5 lat jest więc zdecydowanie nieopłacalne. Lepiej wynegocjować z bankiem krótki okres spłaty i nie ulegać ofertom, które kuszą kredytem do spłacenia za 2 zł dziennie
– przestrzega Anna Książczyk, Doradcy24, ZFDF.

Jak uchronić się przed zbyt dużymi zakupami?

Nie tylko, banki i instytucje finansowe wprowadzają promocje. W sklepach roi się od świątecznych i atrakcyjnych ofert, które często prowokują do robienia nadmiernie dużych zakupów, szczególnie spożywczych. Jesteśmy na nie podatni w okresie przedświątecznym, choć i tak rocznie marnujemy już ok. 2 mln ton żywności (dane Eurostatu z raportu Komisji Europejskiej, 2010r.). W koszu najczęściej lądują: pieczywo, warzywa, wędliny, ziemniaki i owoce. W święta lubimy zasiąść przy suto zastawionym stole, jak więc uchronić się przed zbyt dużymi zakupami? – Przed wybraniem się do sklepu, najlepiej sporządzić listę, dzięki której nie skusimy się na zakup niepotrzebnych produktów. W kontrolowaniu domowego budżetu pomoże również tabela utworzona w programie Excel, do której warto wpisywać wszystkie wydatki. W ten sposób na bieżąco możemy sprawdzać stan naszych finansów – Anna Książczyk, Doradcy24, ZFDF.

Okres zimowy to z pewnością wstrząs dla portfela i wyzwanie dla budżetów domowych, ale na szczęście większość kosztów możemy przewidzieć odpowiednio wcześniej. Warto więc zadbać o domowe finanse i przygotować się na nawet najbardziej niespodziewane wydatki.