Inwestowanie w dzieła sztuki - czy to się opłaca?
Kiedy tradycyjne źródła dochodu – takie jak depozyty – zanikają, poszukiwanie odpowiedzi na pytanie "gdzie inwestować pieniądze" wymaga coraz większego zaangażowania i wiedzy.
O najpopularniejszych aktywach, takich jak np. papiery wartościowe, złoto czy ropa naftowa można znaleźć wiele profesjonalnie przygotowanych artykułów, ale jeden z obszarów inwestowania pozostaje w cieniu: inwestycja w sztukę.
"Przekształcenie dzieł sztuki w nową klasę aktywów inwestycyjnych staje się znaczącym trendem na rynkach finansowych. W latach 2019-2021 - mimo kryzysów, które odnotowały różne sektory gospodarki przez pandemię koronawirusa - rynek dzieł sztuki pozostał stabilny, a rynek polski w 2020 roku odnotował rekordowy wynik 380 mln złotych, co oznacza blisko 29-procentowy wzrost obrotów względem roku poprzedniego." - mówi dr Huber Gąsiński, ekspert i wykładowca w Wyższej Szkole Bankowej w Warszawie.
Na podstawie raportów ze świata wartość dzieł sztuki ciągle wzrasta, być może dlatego, że liczba dzieł sztuki zwiększa się powoli. Główną korzyścią jaką niesie za sobą inwestowanie na rynku dzieł sztuki jest możliwość osiągniecia ponadprzeciętnych stóp zwrotu. To ogromna zachęta dla inwestorów.
Korzyści i bariery, o których warto wiedzieć
Korzyści wynikających z inwestowania w dzieła sztuki jest wiele, wśród nich m.in.:
- Brak bezpośredniego powiązania z globalnym systemem finansowym. Ceny obrazów i rzeźb nie są podawane wraz z indeksem Dow Jones, a galerie nie są zamykane, gdy system bankowy upada. Co więcej, gdy globalna gospodarka jest gorączkowa, ceny dzieł sztuki zyskują dodatkowy impuls do wzrostu.
- „Czysty" zysk netto. Żadne narzędzie inwestycyjne nie może konkurować z obrazami pod względem rentowności. Już po sześciu miesiącach od zakupu dzieło sztuki można odsprzedać bez płacenia podatku.
- Niegraniczony horyzont inwestycyjny. Większość ludzi wybiera programy depozytowe, inwestycje długoterminowe na okres od kilku miesięcy do kilku lat. Przyczyna tego zachowania jest zrozumiała - niepewność przyszłości. Nie możemy przewidzieć, jaki będzie system polityczny w USA w połowie XXI wieku ani kiedy zniknie zapotrzebowanie na ropę - za 50 lub 100 lat. Ale jeśli spojrzymy wstecz, zobaczymy korzystne dla obu stron narzędzie inwestycyjne, które nie traci wartości przez tysiąc lat: sztuka. Oczywiście w krótkim okresie podczas wojen, katastrof ekologicznych itp. kwestia przetrwania ludzi jest ważniejsza od ochrony przedmiotów i wartości materialnych, ale potem wszystko wraca do znanego porządku: warto inwestować w dzieła sztuki.
A jakie są bariery związane z tą formą inwestowania?
- Brak wiedzy = zakup falsyfikatu. Podczas budowy portfela inwestycyjnego, który składa się z dzieł sztuki, trzeba pamiętać o poszerzaniu swojej wiedzy na temat tego rynku, jak również o korzystaniu z wiedzy profesjonalnych doradców, którzy znają historię poszczególnych elementów rynku dzieł sztuki.
- Dlaczego tak drogo? Kolejną z barier wejścia na rynek sztuki jest wymagana wielkość środków finansowych. Krótko mówiąc: żeby zarobić duże pieniądze, trzeba zainwestować duże pieniądze. Nie oznacza to, że nie ma na rynku dzieł sztuki przedmiotów o niższej wartości, ale w takich przypadkach należy pamiętać, że są obarczone wysokim stopniem ryzyka.
- Brak zorganizowanego systemu obrotu. Rynku dzieł sztuki nie można traktować jako miejsca nieustannego wzrostu cen. Należy świadomie i holistycznie podchodzić do zagadnienia oraz inwestować w konkretną szkołę albo dzieło konkretnego artysty, ponieważ przynoszą one wyższą stopę zwrotu niż inwestycja w bardzo zdywersyfikowany portfel dzieł.
- Brak cierpliwości. Inwestycje artystyczne przyczyniają się do rozwoju myślenia strategicznego, gdy natychmiastowe zyski zastępują zrozumienie, że np. obrazy mogą służyć również twoim dzieciom. Każda współpraca z dziełem sztuki to zajęcie długofalowe. Dlatego jeśli nie chcesz czekać 5-10 lat, aż wartość twoich obrazów wzrośnie - gra na rynku sztuki nie jest dla ciebie.
Dotychczasowa analiza przedmiotu pozwoliła wyszczególnić czynniki, które mają wpływ na wyższą rentowność m.in.: zakres czasowy, cechy charakterystyczne obrazów, style w sztuce, wybrani artyści. W określonym czasie i na konkretnym rynku obrazy o określonych cechach mogą przynieść stopę zwrotu wyższą od stopy zwrotu innych aktywów.
Niezwykle istotnym elementem w obrocie sztuką stały się galerie. Pełnią one szereg istotnych funkcji i są kluczowym ogniwem w procesie inwestowania. Dla osób, które stawiają pierwsze kroki w inwestowaniu i potrzebują informacji lub wsparcia przy wyborze obrazu czy rzeźby, galerie stają się przewodnikiem po szerokim rynku sztuki. Dla bardziej doświadczonych kolekcjonerów lub wytrawnych koneserów, galerie zajmują miejsce niemalże zaufanego partnera biznesowego, który ułatwia spotkanie kupującego ze sprzedającym, zabezpiecza transakcję oraz uwiarygodnia jakość i pochodzenie samego dzieła.
"Doskonałym przykładem takiego miejsca jest Galeria Totuart. Miejsce nietuzinkowe, doskonale znane kolekcjonerom i inwestorom. Dzięki usługom wysokiej jakości świadczonym od lat, Totuart zbudowało silną pozycję na warszawskiej i ogólnopolskiej mapie miejsc zajmujących się obrotem dziełami sztuki. Pracownicy z ogromną wiedzą i doświadczeniem, jak również milionowe obroty są w tym miejscu gwarantem udanych transakcji." - dodaje dr Gąsiński.
Korzyści płynące z inwestowania w dzieła sztuki są wielowymiarowe - nie tylko ekonomiczne, lecz także behawioralne. Mówimy tu o spojrzeniu na rynek dzieł sztuki z innej, niefinansowej strony, co niesie za sobą połączenie tradycyjnego podejścia inwestora do inwestycji, głównie kierującego się rachunkiem ekonomicznym z psychologią i emocjami. Wielu inwestorów artystycznych to najpierw kolekcjonerzy, a później inwestorzy. Oprócz bezpiecznej i stałej lokaty, dzieła sztuki wzbogacają wnętrza, kształtują wizerunek, wpływają na edukację oraz kulturę, co wydaje się jedną z głównych przyczyn dla rozwoju rynku dzieł sztuki.